Im wcześniej zaczniemy batalię z cellulitem, tym lepiej dla nas, bo wraz z rosnącą wagą ciała i wiekiem skórka pomarańczowa czuje się u nas coraz bardziej zadomowiona. U kobiet powyżej 40 roku życia rozwija się tzw. wiotka odmiana cellulitu, która wiąże się z utratą elastyczności tkanki podskórnej.
Do tej pory uważano, że wszelkie działania zewnętrzne mają niewielkie szanse poradzenia sobie z cellulitem. Być może jednak pojawiło się światełko w tunelu. Od naszych koleżanek z Czech dostaliśmy zdjęcia dokumentujące efekt działania peptydów rybich w polskich kosmeceutykach Larens opartych o patent Profesora Frydrychowskiego. Czyżby sława polskiego wynalazku docierała do Polski z innych krajów? Chciałoby się powiedzieć „cudze chwalicie, swego nie znacie” Emotikon wink
Jak to działa? No cóż – cellulit jest problemem tkanki łącznej. A tkanka łączna to głównie kolagen i elastyna. Wspomniany Profesor Frydrychowski opracował unikalną formułę BIOPEPTIDE COMPLEX – kompleksu aktywnych peptydów pozyskiwanych ze skór rybich. Badania wykazały, że jest obecnie najskuteczniejsza na świecie substancja pobudzająca syntezę kolagenu w skórze. Wynik 671% pobudzenia aktywności fibroblastów (czyli mini fabryk włókien skóry) jest obecnie najlepszym wynikiem na świecie.
Tak więc – może warto spróbować? Tym bardziej iż w tym tygodniu dwa kosmeceutyki Larens które pomogły uzyskać widoczny na zdjęciu efekt są dostępne w zestawie promocyjnym.
Uwaga - prezentowane zdjęcia nie są oficjalnymi materiałami producenta. To udokumentowane przez użytkowników efekty stosowania preparatów Larens.
Kupuj z Rabatem - więcej info w zakładce PARTNER WELLU
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz